Jest godz. 13.24, a ja już byłam u neurologa, wpadłam po opinię Antka z SI, której mi nie przygotowali.(zginęła w czasie przeprowadzki przychodni) Poleciałam na Soczi, zapisac Go do ortopedy, gdzie Panie w recepcji mnie poinformowały, że potrzebne jest nowe skierowanie, bo zmienił się lekarz. Z pianą na ustach pognałam do przychodni, gdzie Antek ma lekarza pierwszego kontaktu i zdobyłam skierowanie. Ba zdążyłam nawet załatwić sprawe w banku ! HA!! Odebrałam Antka ze szkoły, zrobiłam zakupy i właśnie robię duszone żeberka. I piję zieloną herbatę i za chwilę biorę się za pracę ISTOTNĄ.Ufff...
czwartek, 3 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Matka Polka Rulezzzz :)
OdpowiedzUsuńIle satysfakcji może dać dobrze spełniony obowiązek;)
OdpowiedzUsuńNo,to prawie tak jak każda z nas :P :P
OdpowiedzUsuńMatka Polka faktycznie :D,ale czasem nie ma wyjścia :)
s.o.s. MALWINKO!
OdpowiedzUsuńpotrzebny mi Twój dokładny adres! JESZCZE JESTEM W GRECJI! nie działa mi telefon!!!
MARLENA
Malwinka, nie dawaj takich informacji na blogu bo ktos spisze adres i bedzie ci wysylal anonimowe listy milosne :D
OdpowiedzUsuńto na chwilę tylko;)
OdpowiedzUsuń