wtorek, 1 grudnia 2009

wirusy i urodziny


Dziś juz chorują oba moje chłopaki. Ledwo mówią, chrypią koszmarnie.
Wczoraj obraz "Upadek Krzeszowa" znalazł nowego właściciela. Kupiła go Marlena i jak trzeba będzie pozyczy mi go na wystawę.
Przyjechała do mnie wczoraj z pięknym urodzinowym prezentem. Bo dziś mam urodziny...hehe. Umówiłysmy się z tej okazji na wino.
Lecę do apteki, kupić chłopakom coś na gardło.

4 komentarze:

  1. wszystkiego naj, naj, naj a chłopaków uściskaj ! (się zrymowało)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to ci sie urodzinowo mezczyzni rozchorowali :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to Sto lat, sto lat!! i oby w zdrowiu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. No to Stolat Malwinko! :) i oby w zdrowiu!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.