niedziela, 13 czerwca 2010

Wernisaż w 2b+r




Udało się. Było sympatycznie, ludziska przybyli mimo nadciągającej burzy. Ciągle mam niedosyt. Z niektórymi widuje się tak rzadko, a tu z każdym chociaż chwilkę pogadać trzeba. Adaś Szewczak zrobił prasówkę. I bardzo dobrze, bo mimo iż zabrałam aparat nie miałam do tego głowy. No bo jak robić zdjęcia na własnym wernisażu?
Powrót do domu odbył się w deszczu. Mimo parasoli wróciliśmy do domu kompletnie przemoknięci.

2 komentarze:

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.