W czasie nieznośnego upału wydłubałam kolejne kolczyki.
poniedziałek, 19 lipca 2010
Nareszcie spadł deszcz
Cały dzień krążyła burza nad Warszawą. Zaduch był nie do opisania. Dopiero wieczorem miasto miało ożywczy prysznic. Była wtedy u nas Gusia. Jedliśmy owoce, leczo i piliśmy chłodne wino kiedy lunęło obniżając temperaturę z 3o stopni do 25. Ufff
W czasie nieznośnego upału wydłubałam kolejne kolczyki.
W czasie nieznośnego upału wydłubałam kolejne kolczyki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje ulubione kolory :-)
OdpowiedzUsuń