Ponieważ jutro mamy wyjście do teatru z Antkiem, a na święta spędzamy u teściowej, cała energia przed południem skupiła się dziś na odwiedzinach u rodziny i na myciu auta. I jesli chodzi o porzadki to chyba będzie wszystko. W domu bałagan, bo jestem w szale klejenia pudełek i ikonek. Nie mam kiedy umyć okien.
sobota, 4 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
święta, święta... ech nie pamiętam prawdziwych świąt a gdy tak czytam o tej krzątaninie przedświątecznej to trochę zazdraszczam
OdpowiedzUsuń