W ramach odpoczynku od rysunków do podręcznika i klejenia pudełek, zaczęłam malować Anioła dla Marleny. Podmalóweczka gotowa, teraz tylko...trzeba zrobić resztę. Ale to już będzie szło, codziennie po trochu, potem wysychanie, nakładanie kolejnych warstw i tak pomedytuję nad nim troszkę. Ale w głównym zarysie już się narodził.
piątek, 17 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.