sobota, 18 kwietnia 2009

nienawidze zakupów!

Musiałam sobie kupić spodnie, bo te w których łaziłam upojnie zaczęly przypominać ścierkę. Byłam wkurzona na maksa perspektywa poszukiwań , bo ostatnie moje próby nabycia gaci kończyły się kompletna porażką. Większość spodni które mi się podobały, jak były na mój wzrost to nie dawałam rady ich na tyłek wciągnąć, a te co mi się udawało, okazywały się o 20 cm za długie i duuuużo za szerokie w pasie.
Jakże się zdziwiłam, gdy juz w drugim sklepie udało mi się znaleźć sensowne nogawice, co nie wyglądają jak pidżama, które były skrojone dobrze i nie kosztowały majątku.
Ufff.Ze zgroza patrzyłam na ceny bawełaniach bluzeczek, wiedząc ile płacą za uszycie takiej jednej Chińczykowi i jaka cena jest na fakturze. Nie rozumiem dlaczego mam płacic 200 zł. za coś ,co przekraczając naszą granicę ma wartość 30 zł.
Małzonek mnie namwiał, na kupno czegoś ładnego, a ja nie mogłam się zdobyc, bo mam wrażenie, że ktoś mnie robi w Karola.
Do tego wszystkiego od muzyczki robrzmiewającej w sklepach rozbolała mnie głowa i słabo mi się robiło na widok kobiet stojacych przed przymierzalniami ze stosami ciuchów...

Chyba wolę siedzieć w domu i malować niż robić zakupy...Dziwaczeję?

10 komentarzy:

  1. dziwaczejesz moja piekna, dziwaczejesz :) :* i....witaj w klubie :* :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a jak widziałam popiskujące z ekscytacji nad szmatkami kobietki to miałam ochotę uciekać:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja głupia myslalam ze to się tylko na filmach widzi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak bym swoją Żonkę słyszał (czytał). A już hitem w jej wykonaniu było stwierdzenie (w rozmowie ze mną): "wiesz, moja mama usilnie upiera się, żebym sobie coś "ładnego" kupiła - bluzeczkę, spódniczke, czy kostiumik jakiś. Brrrrr... Gdybym miała wolne 400 - 600 pln, to bym sobie... spawareczkę na Allegro wylicytowała." Urzekło mnie to wówczas. To jest dopiero rozbieżność w priorytetach :)

    Pozdrawiam Panie z Pasją.

    OdpowiedzUsuń
  5. e tam, wcale nie dziwaciejesz, po prostu nalezysz do gatunku anty-szopingowego i nie tylko Ty, jak to już Angle napisała: witaj w klubie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A podobno zakupy to sama radość... Cóż tak mówią tylko Ci, którzy mieszczą się w standardowych rozmiarach bądź mają worek pieniędzy na niestandardowe;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I może Ci co innych radości nie znają:)

    OdpowiedzUsuń
  8. spawareczkę? to mi zaimponowało. ja tylko od czasu do czasu mam potrzebę nabyć obcęgi albo przecinak do drutu...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.