środa, 6 maja 2009

jejku...jejku

Byłam dzis rano w centrum i...horor, terror, marmelada!! Kompletnie nie wiem po co ludzie jeżdżą samochodami do miasta. I tak jest, jedno auto-jeden człowiek w środku,,a tych aut setki tysiecy, a w kazdym wściekły człowieczek... Ja jak mam ładować się w sam środek miasta, to robię to busem, tramwajem. Jak jest korek, mogę porzucić środek komunikacji i zasuwac na piechotę. Auta raczej nie porzucę...No i jak już dojadę tam gdzie chcialam to zaczyna się drugi problem -gdzie zaparkować? Patrzyłam co dziś wyrabiali zdesperowani kierowcy w centrum miasta, gdzie naprawde jest mało miejsc, zastawiali jeden drugiego, stawali na chodnikach, tak, że piesi musieli na jezdnię wchodzić.
Wiem, że może w busach jest mało komfortowo, bo brud, bo woń rodaków bywa mało zachęcająca...ale pół dnia spędzać w korku?
Chyba coraz lepiej mi na moim zapyziałym Czerniakowie;))

4 komentarze:

  1. moja droga, rower to jest TO !

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, ale wiesz w tym parszywym mieście jest niewiele miejsc gdzie mozesz rower przypiąć. Tam gdzie dziś byłam to bez szans. Rowerami oblepione wszystkie pobliskie latarnie

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja polecam motocykl :) tez sie przecisniesz w korku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko motoru nie mam gdzie trzymać, wypadałoby miec garaż, albo co. Kiedys chcialam kupic motorek, ale trzymanie pod chmurką, pod blokiem jakoś nie wydaje mi się zbyt dobrym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.