Trochę o sztuce. Trochę o codzienności. Zdjęcia i malarstwo. Czasem relacje z wystaw.
poniedziałek, 4 maja 2009
Zielona szkoła
Rano Antek załatwił mi fitness, bo nie zapakował zeszytów. Ja natomiast nie sprawdziłam tego wczoraj, więc musiałam szybko skoczyć do domu i wrócić. Pojechali. Mam łaskotanie w żołądku. Dokąd nie dojadą na miejsce, będę w nerwach.
nerwy jak u wzorowej mamy ;)
OdpowiedzUsuń