Wczoraj świeciło słoneczko, a dziś...szaro, ponuro.
Miałyśmy z Marleną wybrać się z Antkiem na Carmen, bo Kamilka śpiewa, ale Marlena pochorowała się na zapalenie oskrzeli . Szkoda wielka, ale powinna uważać na siebie. Zapalnie oskrzeli to nie byle co...
Wykańczam drobiazgi i zaczęłam rysunki do podręcznika do biologi. Zrobiłam JEDEN. Ha! Biorąc pod uwagę, pretensje rodziny, że pracuję, zamiast celebrować wolny czas, to i tak nieźle.
Miałyśmy z Marleną wybrać się z Antkiem na Carmen, bo Kamilka śpiewa, ale Marlena pochorowała się na zapalenie oskrzeli . Szkoda wielka, ale powinna uważać na siebie. Zapalnie oskrzeli to nie byle co...
Wykańczam drobiazgi i zaczęłam rysunki do podręcznika do biologi. Zrobiłam JEDEN. Ha! Biorąc pod uwagę, pretensje rodziny, że pracuję, zamiast celebrować wolny czas, to i tak nieźle.
swietne te zdobienia robisz
OdpowiedzUsuńMalwa, ja chciałabym mieć wieszam w dzikie róże. Zamawiam!
OdpowiedzUsuńjak znajde dzikie róze to zrobię:))
OdpowiedzUsuńMnie też wieszak się podoba
OdpowiedzUsuń