Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wystawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wystawy. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 października 2021

ohoho...ale przerwa

 Znowu miałam przerwę w pisaniu bloga. Były w tzw międzyczasie wakacje. Zaczęły później, bo odrabialiśmy w szkole część zajęcia, które się nie odbyły z uwagi na lockdown. I z tego powodu, też wczesniej się skończyły...

Łaziłam na spacery. Nad jeziorkiem u mnie bywa latem jak w kurorcie, co jest nieznośnie, bo tłumy ludzi są. W czerwcu i lipcu był upał więc na spacery chodziłam o 7 rano. O 8 już można było zemdleć z gorąca.Tydzień pracowałam u Alexa z dzieciakami i tydzień jeździliśmy po Polsce. Niestety Krzychu dostał tylko tydzień urlopu, więc nawet nie poczuliśmy tych wakacji. Przykre tobardzo.

Malowałam. Dużo malowałam, bo...wystawa! Będzie trochę nowych obrazów. Właściwie głównie będą nowe.



niedziela, 15 listopada 2020

Wystawa w 101 projekt


Udało mi sie wpaść trzy dni przed końcem i nakręcić sobie dokumentację. Miłego oglądania!

wtorek, 3 listopada 2020

Wystawa w Galeria 101 projekt

 Od dzis do 13 listopada mam wystawę w 101 projekt. Niestety oboje z Krzychem jesteśmy na kwarantannie. Więc nie dość tego, że z uwagi na pandemię nie ma wernisażu, to jeszcze nie wiadomo czy będe mogła zobaczyć wystawę osobiście. Oby tak. Sama kwarantanna kończy mi się w sobotę, ale...jesli będą zajęcia na uczelni to niestety nie będę juz miała szansy jej zobaczyć.Ani z nikim się na niej spotkać Oczywiście patrzę optymistycznie, że będziemy zdrowi...Do tego w tzw. międzyczasie będzie 11 listopada..

W ogóle jest taka sytuacja, że jedyne co mam ochotę, to spać. Mam wrażenie, że jestem w jakimś koszmarze. Jedyne co mnie ratuje to moje sny i sztuka. 


Z galerii dostałam troche zdjęć. Przestrzeń dzielę z rzeźbami Krzysztofa Ostrzeszewicza. Swietne są te Jego prace. Z przyjemnością zobaczyłabym je na żywo...Może się uda?

101 PROJEKT GALERIA SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ SP. Z O.O.

adres: ul. Wilcza 55/63 lok.6, 00-679 Warszawa

( wejście od ul.Pięknej 62/64 )










sobota, 29 lutego 2020

Obiekty i obrazy-otwarcie wystawy Andrzeja Macieja Łubowskiego

Wczoraj wybralismy się na otwarcie wystawy Andrzeja Macieja Łubowskiego do Galerii Test.
Artysta pokazał prace z dwóch serii, jedna to cykl ogromnych autoportretów, pt. Presje na połamanych płaszczyznach, oraz cykl scen przy drzwiach i oknach.
Maciej tworzy w duchu fotorealizmu. Operuje dobrym warsztatem, który pozwala Mu swobodnie pokazać emocje w przeskalowanych twarzach oraz przestrzeń i światło w pełnych skupienia, kameralnych obrazach z oknami. 
W jedynym i drugim cyklu wprawia widza w konsternację. W cyklu autoportretów przeskalowaniem oraz wrażeniem jakie robi twarz zdeformowana przez zaginanie przestrzeni na której jest namalowana. W cyklu z oknami, umieszcza widza w  nieznanym pomieszczeniu z nieznanym człowiekiem i jedyne na co mu pozwala to spoglądać przez okno ( lub szklane drzwi ).

Wieczór był cudowny. I nie skończył się na wernisażu.











piątek, 23 sierpnia 2019

CZERWIEŃ ZALEWA KADR - KAZIMIERZ URBAŃSKI

Na wystawę wybraliśmy się z Gusią. Jestem Jej bardzo wdzięczna za to, że nas wyciągnęła.Wystawa wisi do 25 sierpnia więc opis, który cytuje ponizej niechybnie zniknie, a dokonania Kazimierza Urbańskiego wydają mi się bardzo interesujące i szalenie inspirujące. Ciężko pisać o animacji opartej na walorach plastycznych ( aczkolwiek z fabułą ). Powiem jedno:-karygodne jest to, że przy okazji takiej wystawy nie wydano katalogu /monografii z filmami. Podejrzewam, że to kwestia kasy...a szkoda. 

Cytat ze strony Zachęty. “Kazimierz Urbański to jedna z kluczowych postaci w historii polskiego filmu animowanego. Znajomość jego dorobku niesłusznie jednak ogranicza się do realizacji w zakresie animacji. Wystawa prezentuje zarówno jego oryginalną twórczość filmową (obejmującą nie tylko filmy animowane, ale i dokumentalne), jej bliskie relacje z awangardową muzyką tego czasu (istotnym wątkiem jest współpraca z kompozytorami i dźwiękowcami ze Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia), jak i różne aspekty ściśle z nią związanej działalności pedagogicznej. Jego biografia artystyczna usytuowana zostaje w kontekście polityki kulturalnej PRL-u. Możliwość realizacji własnych eksperymentów filmowych dawała mu współpraca z państwowymi wytwórniami filmów dokumentalnych, oświatowych czy animacji dla dzieci. Urbański działał więc na obszarach przynależących do peryferii rodzimej produkcji filmowej, w ramach — a jednocześnie „w poprzek” — państwowych instytucji.
Jego koncepcja filmu jako „kinoplastyki” — eksperymentu, dla którego polem poszukiwań i prawdziwą treścią (ukrytą pod fabułą) była „materia w ruchu” —  całkowicie nie mieściła się w ówczesnych strategiach polskiej kinematografii. Z kolei w realiach krakowskiej ASP połowy lat 50. (gdzie film i fotografia nie były uważane za pełnoprawną dziedzinę sztuki) projekt stworzenia pionierskiej jednostki edukacyjnej, w której przedmiotem nauczania byłby plastyczny eksperyment filmowy, wydawał się zupełnie nierzeczywisty. Jednak dzięki determinacji Urbańskiego w 1957 udało się założyć, przy Wydziale Scenografii, Pracownię Rysunku Filmowego. Choć początkowo niepozorna, wpłynęła w poważnym stopniu w następnym dziesięcioleciu na polskie kino. Co więcej, w wyniku starań Urbańskiego udało się również doprowadzić do otwarcia w 1966 roku krakowskiej filii Studia Miniatur Filmowych w Warszawie (działającej przy PRF), mającej być — według jego założeń — pracownią-laboratorium i której nadał nieformalną nazwę  „tygla laboratoryjnego”.

Artystyczny dorobek Urbańskiego sytuuje się na pograniczu filmu i sztuki. W Polsce lat 50. i 60. XX wieku te dwa obszary były od siebie właściwie odseparowane. To dlatego jego twórczość funkcjonowała na marginesie polskiego dyskursu filmowego, a jednocześnie zupełnie nie zaistniała w artystycznym obiegu tego czasu. Jednak jego działalność, która przygotowała miejsce w polu polskiej animacji dla artystów plastyków i doprowadziła do jej redefinicji, zmieniła bezpowrotnie ten obraz. Jako pedagog ukształtował kilka pokoleń twórców animacji w Polsce. W ramach wystawy prezentowane są wybrane filmy Wojciecha Bąkowskiego, absolwenta poznańskiej Pracowni Filmu Animowanego, której współzałożycielem był Kazimierz Urbański.”











Kolekcje samurajskie Krzysztofa Wojciechowskiego

Nie widziałam Krzysztofa całe lata i w dużej mierze to było przyczyna wybrania sie na wernisaż. Tekst który towarzyszył wystawie jest tutaj . Ja jednak pozwolę sobie napisać o swoich wrażeniach. Zgadzam się z tym, jak nazywa siebie Krzysztof - że jest konceptualistą lirycznym. W cyklach przedstawiających przedmioty spotykane na codzień widać ogromną czułość i pasje kolekcjonera. Miałam wrażenie, że ktoś pokazał mi zbierany latami zbiór roślin ususzonych w książkach, a każda roslina jest tak samo ważna, bo miała swój zapach, strukturę i...miejsce pochodzenia.

Na wernisażu spotkałam cała grupę znajomych. Przestałam robić fotograficzne wystawy, więc troszkę wypadłam z rytmu spotkań. Jednak miło było zobaczyć twarze osob takich jak Marek Grygiel, Grzegorz Rogala, Paweł Żak, Józef Piwkowski, Klara Kopcińska. Naprawdę sprawiło mi to dużą radość.






















sobota, 25 maja 2019

Śladami podków

No to odbył się wczoraj wernisaż w Galerii Bellotto...Najpierw od 11 razem z Joasią Czubak i Krzyskiem Jarockim malowaliśmy konia przed galerią. Bardzo ucieszył mnie duży plakat z fragmentem mojego obrazu powieszony na oknie galerii. Kazdy z nas dostał po dwa egzemplarze katalogu.


fot. Kasia Preiskorn
fot. Kasia Preiskorn
























O 18 w galerii był tłum. Nie dotarli wszyscy artyści (a szkoda), ale reprezentacja z Warszawy i Łodzi była mocna. Plus oczywiście nasza grupa Equitas Equitatum, także zameldowała się w większości. Wystawa wygląda świetnie. Jest na niej naprawdę dużo dobrych prac. Jeśli kogoś interesuje końska sztuka to serdecznie zapraszam, do 7 czerwca można zwiedzać