wtorek, 10 listopada 2009

P jak -!#$&*!

W szkole pogrom, wirus położył przez weekend pół szkoły. Miałam się spotkać wczoraj z Ewą Zawadzką w Starej Prochowni, ale lekarka do Antka przyszła tak późno, że nie miałam szans. Musiała w przychodni zostać dłużej bo pacjentów miała więcej niż zwykle. Kazała Antka przetrzymać do końca tygodnia w domu.
Wczoraj wieczorem wjechał ciężki sprzęt nad jeziorko. Mimo , że Marvipol dostał zezwolenie na zaczęcie prac od 01 grudnia, wjechali już wczoraj. Dzisiaj szykuje się pikieta.
Dzwoniła Aga. Rozmawiała z lekarzem po operacji swojej Matki i rokowania są...kiepskie. Ma przerzuty i dostanie najmocniejszą chemię. Bez operacji żyłaby jeszcze 4 miesiące. Tak pożyje trochę dłużej, nie wiadomo jednak ile.
Ja pierdziele, co za dzień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.