Dopadło mnie z dnia na dzień. Wieczorem we wtorek mnie przewiało, wczoraj już leżałam ledwo ciepła z bólem głowy w wyrku. Niestety musiałam dwa razy wyjść z domu, po dziecko do szkoły i do apteki. Ale rehabilitację już odwołałam.
I tak na razie jest. Mało fajnie się zrobiło...
czwartek, 5 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
trzymaj sie i kuruj!!! marta
OdpowiedzUsuńdzis jest malo fajnie, jutro bedzie lepiej :* zdrowiej :) i niech ci sie latajace kadlubki po nocy nie snia :))
OdpowiedzUsuń