poniedziałek, 2 listopada 2009

Zaduszki

Nie znam rodziny tego chłopca, ale poważny wzrok Zygmunta skłonił mnie do refleksji, że może śmierć jednak bywa litościwa. Chłopiec zw 1929 r. miał 3 lata, w 1939 miałby tych lat 13, a w 1944 miałby akurat tyle, żeby zginąć w powstaniu. Ot taki warszawski nagrobek i historia, która najprawdopodobniej by się wydarzyła...



1 komentarz:

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.