W zeszłym tygodniu zmarł Piotr. Przez 10 lat leczono Go na gościec, a miał...raka.
Dziś o 12 był pogrzeb w św. Katarzynie na Służewiu. Zimno. Sporo znajomych twarzy i dojmująca przykrość, że z większością spotykam się tylko przy okazji czyichś śmierci. Refleksja przykra...
Na cmentarzu śnieg . Stopy przymarzły mi prawie do ziemi. Smutno.
Nie stałam przy grobie. Dźwięk ziemi rzucanej na trumnę jest czymś co rozstraja mnie zupełnie, a tu przecież musiałam szybko do domu jechać, aby ktoś był w nim gdy dziecko ze szkoły wróci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.