piątek, 4 marca 2011

Cudnemu w cudnym cudnie?


Na targach edukacyjnych była chwila przerwy i wolna "frytownica". Oddałam się w ręce Agnieszki.

6 komentarzy:

  1. Antek uciekł z krzykiem an mój widok, a mąż chciał pobić sprawce

    OdpowiedzUsuń
  2. a mi się podoba okrutnie. szkoda że na mnie te wszystkie frytownice i sztuczki nie działają:D

    OdpowiedzUsuń
  3. maniu moze to kwestia frytownicy? z tego co widziałam , po wpakowaniu w nią włosow i polakierowaniu da sie z nimi zrobić cuda. Obudziłam się rano i włosy ciągle sterczą

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.