To był wczorajszy obiad. Padłam po nim i leżałam plackiem.
A pod gęś należy posłuchać tej Pani
poniedziałek, 28 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trochę o sztuce. Trochę o codzienności. Zdjęcia i malarstwo. Czasem relacje z wystaw.
no, no ... ja na stole widze dwie butelki. i to juz puste! nic dziwnego,ze padlas po tej "gesi" . ;-)
OdpowiedzUsuńmasz oko:-P
OdpowiedzUsuń