czwartek, 14 kwietnia 2011

Kraków, Kazimierz

Uffff...działo się. Rano pociąg do Krakowa. Marlenka wypozyczyła na wystawę swoje dwa obrazy. Ledwo dotarłyśmy do hotelu "ABEL" na ul. Józefa, jak Marlena musiała pobiec na spotkanie z Z. Koniecznym. Ja zaniosłam obrazy do Centrum Kultury Żydowskiej, ogarnęłam się po podróży i... już Marlenka wróciła taksówką i ruszyła wernisażowa machina.
Pięknie dziękuję tym co przyszli. Nowym i starym znajomym. I tym znanym wirtualnie, którzy przyszli aby urealnić znajomość,czyli Jackowi i Agnieszce.





1 komentarz:

  1. DZiękujemy za zaproszenie i spotkanie! :) Następne będzie we Wiedniu, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.