wtorek, 11 października 2011

Pod Pretekstem

Wypad był szalony i spędziłam dwa dni w cudownym towarzystwie trójki poetów : Marleny, Rafała Czachorowskiego i Aleksandra Nawrockiego. Poznałam dwie cudowne i mądre kobiety Beatę Jankowską-Tzimas i Darię Kwolek-Kompf. Spektakl był udany. Dominika Świątek śpiewała lepiej niż zwykle, a Beata wniosła świeżość i głos anielski. Po spektaklu przedstawiciel sponsora (firma Stomil) i właściciel lokalu zaprosili nas na kosmiczną kolację. Wieczór skończyłyśmy na babskich pogaduchach z Darią i Marleną w hotelu.





W drodze powrotnej Aleksander deklamował na poezję Sándora Petőfiego po węgiersku i we własnym tłumaczeniu. Dawno droga do Poznania i z powrotem nie minęła mi tak szybko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.