poniedziałek, 28 listopada 2011

żeby nie było, że się obijam


Całe dnie spędzam pomiędzy WSA, a szpitalem. Tatuś biedny, słabiutki taki. Ciśnienie ma tak niskie, że ledwo mówi. Mają Mu zmienić leki. Pokomplikowały się kombinacje wyjazdowe na wystawę. Ale dam radę. Muszę, mimo, że ostatnio jakoś wszystko pod górę idzie...

6 komentarzy:

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.