sobota, 5 października 2013

Są takie miejsca

Do antykwariatu na Kickiego 12 trafiłam dzięki Facebookowi. Pojechałam tam sprzedać podręczniki Antka i uległam urokowi tego miejsca. Wpadałam w labirynt półek wypełnionych książkami, gdzie w ciemniejszych zakamarkach można sobie włączyć żaróweczki pociągając za sznurek i usiąść na krzesełku aby spokojnie poczytać. Obiecałam sobie, że wrócę z Antkiem bo on , tak samo jak ja uwielbia takie miejsca.
Dziś wybraliśmy się tam we dwójkę. Przywitał nas śpiew Georges Brassens'a i mimo, że nie jestem fanką piosenki francuskiej wyjątkowo dziś mi ta muzyka przypadła do gustu.
Antek natychmiast zanurkował w zdjęcia. Ja natomiast zrobiłam przegląd dosyć ogólny półek ze sztuką, biografiami i płytami DVD. Otarłam się o dział dotyczący drukarstwa i liternictwa oraz zamlaskałam nad starym słownikiem angielsko-chińskim, kompletnie mi niepotrzebnym, ale intrygującym. Tyle skarbów...szkoda, że w domu nie ma miejsca na to, żeby je trzymać.









3 komentarze:

  1. Jeszcze całkiem niedawno w Krk takich miejsc było kilka... dzisiaj nie wiem czy jest chociaż jedno. Ale za to są baki i kebaby.

    OdpowiedzUsuń
  2. czar i urok miejsca, zniewalający ...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.