piątek, 14 lutego 2014

Smutne wiadomości

Wczoraj zmarł mój prof. Janusz Stanny. Smutno...z drugiej strony cieszę się, że dane mi było robić dyplom w Jego pracowni. Przede wszystkim pozwolił mi na to, żeby ten dyplom wyglądał tak jak ja chciałam, mimo, że było to troszkę wbrew akademickim trendom. Bo już ówczesna Jego asystentka, namawiała mnie, żebym "szeroko walnęła farbą i z gestu". 
Pamiętam, że raz urządziliśmy Mu urodziny. Nie było to proste, bo urodził się 29 lutego. Śmiał się ze ma przez to zapewnione dłuższe życie.
Niestety nie mam nigdzie Go na zdjęciach. Bardzo żałuję...ale dopiero wtedy dojrzewałam do fotografii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.