Jak zwykle w tygodniu WSA. I jeszcze w piątek i sobotę były obrony dyplomów na których musiałam być. Takie życie. Za to dziś wybraliśmy się z Antkiem do Leica Gallery na wystawę A. Andrzejewskiej. Powiem krótko - świetna wystawa. Kto nie był ten iść powinien. Zdjęcia są wysmakowane, pięknie zakomponowane w tonalności takiej jak lubię.
Przy okazji powłóczyliśmy się po mieście. Zanieśliśmy kolorowe filmy do wywołania i przetestowaliśmy punkt z zapiekankami na Chmielnej oraz jeden bar mleczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.