niedziela, 21 września 2014

Janów Podlaski

Marzenia się spełniają...Jakiś czas temu zostałam zaproszona do Janowa Podlaskiego do stadniny na plener. Moja radość nie znała granic. Ostatni Janowski plener był bardzo dawno temu, a w stadninie podjęto decyzję o reaktywowaniu tegoż. Artystów na pierwszy rzut plenerowy było niedużo, ale stawka zacna: Wojtek Dziatko, Kazimierz Lemańczyk, Stanisław Tchórz, Justyna Jaszczewska, Grzegorz Krzyżaniak, Zenon Żyburtowicz i ja. Było szalenie intensywnie. Od rana ganialiśmy po pastwiskach. Ci co mieli aparaty robili foty. Ja czas na rysownie miałam dopiero po 17.
Mogliśmy łazić wszędzie. Mogliśmy snuć się po stajniach i po pastwiskach. Dzięki Arturowi Bieńkowskiemu łatwo weszliśmy w rytm stadniny.


















2 komentarze:

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.