wtorek, 17 marca 2009

troche przyjemności



















Dzis miałam ciężki dzień. Chcę go mieć już za sobą. Nabroiłam, pomieszałam godziny wizyt lekarskich i...przepadły. Następny wolny termin to...LIPIEC! Puściły mi nerwy i zaczęłam ciężkimi przedmiotami rzucać. Dla uspokojenia porysowłam na tablecie i chyba się wyciszyłam.
Miesza mi sie wszystko, mimo,że zapisuje w notesie. Za duzo do pamiętania mam, za dużo.



Chcę , zeby dzisiejszy dzień już się skońzcył.

1 komentarz:

  1. nie poddawaj sie z notesem ;) u mnie skutkuje tez ustawianie sobie alarmów w opcji kalendarza, w komórce :) danego dnia i godziny wyswietla mi sie "zrób to i tamto" :) he he ... trzeba sobie pomagac, bo zyjemy w czasach sprinterskich , zamiast delektowac sie spacerem przez zycie ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.