Po raz pierwszy od dłuższego czasu dane mi było wysłuchać mojej ulubionej playlisty bez stękania : " co to za smęty", a z pełnym zrozumieniem. Do tego wino zacne. Ot, babski wieczór ...
sobota, 2 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.