piątek, 21 czerwca 2013

Nic nowego

Rysuję, dłubię wizualizację, jeżdże do szkoły. Nic specjalnego się nie dzieje.
Odezwały się do mnie dwie osoby, ze chcą rysunki na okładki do książek. Ale są zdziwieni, że ja chcę za to kasę. Przecież to prestiż i reklama! NIE!! To jest psucie rynku, a nie prestiż! Czemu ludzie nie rozumieją, że rysowanie to także praca? Czy tylko dlatego, iż kocham moją robotę mam jej nie szanować?

W szkole dziewczyny robiły stylizacje inspirowaną latami-20-stymi. Jak zwykle był pretekst do fajnej zabawy.






1 komentarz:

  1. Popieram całkowicie stanowisko w sprawie opłacania artysty. To jest zawód, chociaż trzeba powołania do tego, ale to jest praca, a nikt za darmo nie pracuje. Ciekawe, że ludziom nie przychodzi do głowy prosić stolarza o darmowy stół, piekarza o chleb, a krawcowej o sukienkę.
    A zdjęcia przepiękne:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.