niedziela, 23 lutego 2014

Wystawy, ach wystawy

Wybralismy się z ciocią Gusią na łażenie wystawiennicze. Spotkaliśmy się w Muzeum Narodowym, aby zobaczyć galerię średniowiecza po otwarciu, które już było jakiś czas temu, ale ciągle nie było czasu, aby zobaczyć. Ale teraz są ferie, więc można było wybrać się na spokojnie. I wszystko pięknie zaaranżowane, ale mam dwa ALE. Pierwsze, to mimo szalenie efektownie rozwiązanych okien, to nie przypilnowanie, aby smugi światła (bardzo dekoracyjne, sprawiające wrażenie  średniowiecznego witrażu) nie przeszkadzały w oglądaniu malarstwa. Dwa...siedziska - owszem ciekawie zaprojektowane, ale chłodzące nogi, bo wykonane z blachy. Może latem gdy upał takie siedzisko ma sens, ale zimą...porozmawialiśmy z panią pilnującą sali i był bardzo rozżalona., że takie są niewygodne. Przetestowałam i musiałam się z Nią zgodzić.
A wrażenia z wystawy? No, boskie. Uwielbiam sztukę średniowiecza.
W "wódkach i zakąskach" wrzuciliśmy po serdelku i poszliśmy do Zachęty na wystawę Kuby Dąbrowskiego. Wystawienniczo super, a zdjęciowo, że tak powiem utrzymuje się w modnych trendach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.