W sobotę poszliśmy z Antkiem na wystawę Vivian Maier. Przy okazji oddaliśmy do wywołania dwa kolorowe negatywy. Snuliśmy się po mieście i robiliśmy zdjęcia. Dziś znowu byliśmy na giełdzie foto. Wyciągnęliśmy na nią Adama, a potem wracaliśmy na piechotkę od Iwickiej, także pstrykając różne rzeczy.
Grana też była dzisiaj ciemnia. Wywołaliśmy dwie Fomy. Właśnie się płuczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.