niedziela, 25 maja 2014

Smutna rocznica...

Do czwartku mniej więcej Warszawa żyła nadciągającą falą powodziową. Na szczęście jakoś przeszło to wszystko obok mnie.
22 maja minęła już 5 rocznica odejścia śp. Ewy Grzeszczyk. W związku z tym została odprawiona Msza św. za duszę śp. Ewy w dn. 23 maja w kościele św. Jacka przy ul. Freta. Wybraliśmy się z Krzysiem. I jak to zazwyczaj było u Ewy...zasiedzieliśmy się. Były Aneta, Małgosia i Gusia. I wiele innych osób które kiedyś spotykaliśmy u Ewy. Z Anetą i Małgosią już nie pamiętam kiedy się widziałyśmy.
Było gorąco, ale posnuliśmy się troszkę po Warszawie. Była okazja do obgadania znajomych i...powiększenia listy lektur do przeczytania.
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.