Udało nam się wyrwać na kilka dni do Dzierżoniowa do babci Toli. Pogoda była w kratkę, padał śnieg, deszcz, grad, świeciło słońce i wiał wiatr. Co 5 minut inna aura. Pogoda była na tyle zmienna, że nie wybraliśmy się nigdzie w góry na spacer. Łaziliśmy tylko po Dzierżoniowie o różnych porach. Porobiliśmy z Antkiem trochę zdjęć.
wtorek, 7 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.