niedziela, 2 sierpnia 2020

Niby wakacje, a jednak praca.

Działo się, działo. Najpierw odrabialismy zaległe zajęcia z 3 rokiem. 10 dni, od rana do wieczora . byłysmy z Joanna do dyspozycji studentów. Odbyły się obrony dyplomów online oraz sesja zdjęciowa 5 kostiumów w Wilanowie. Z sesji nie jestem zadowolona. Wszystko było na wariata i mało czasu na sensowne foty...A w tzw. międzyczasie zmieniłam kolor włosów.


Małż był początkowo zaniepokojony i pomrukiwał, że ktoś Mu zabrał żonę, ale chyba w końcu zaakceptował inny kolor włosów. W sumie przymierzam się do tego, żeby powrócić do rudego. Troszkę sie za nim stęskniłam.

Po latach byliśmy na imprezie u Oli i Marcina. Śmieszne uczucie, bo zawsze spotykamy u Nich ten sam skład. U nas nie byłoby tak prosto. 




Tak jak co roku pojechałam do Furioso. Tym razem pojechałam z Krzyśkiem. Ja prowadziłam z młodzieżą zajęcia foto, a Krzychu kręcił reklamówkę dla Aleksa. Wyszła super. Poniżej można ją zobaczyć.

Miałam kapitalną grupę dziewczyn. Az miło było z nimi pracować. I co zupełnie niezwykłe, nie "siedziały w telefonach"!



I maluję. Ale to juz temat na zupełnie innego posta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze anonimowe i obraźliwe najprawdopodobniej zostaną skasowane.